| |

Czym zastąpić cukier?

Jego słodki smak zachęca do spożycia, ale wpływ na zdrowie wręcz odstrasza. Cukier, bo o nim mowa cieszy się w ostatnich latach złą sławą. Producenci żywności prześcigają się w stosowaniu zamienników tego białego proszku, aby konsumenci nie rezygnowali z kupna. Pod jaką postacią znajdziemy cukier? Czy jego zamienniki naprawdę są zdrowe?

Cukier nie jedno ma imię.

Okazuje się, że nawet jeśli na etykiecie produktu nie znajdziecie słowa „cukier”, to wcale nie oznacza, że go tam nie ma. Może on bowiem występować pod różną postacią/nazwą. Najczęściej spotykane nazwy to syrop glukozowo – fruktozowy, melasa, miód, syrop klonowy. Co prawda nie każdy z nich jest zły, ale pamiętajmy, że cukier to zawsze cukier i im mniej go spożywamy, tym lepiej dla naszego zdrowia.

Popularny biały cukier składa się w połowie z sacharozy i fruktozy. Otrzymuje się go z buraków cukrowych oraz z trzciny cukrowej. W 100 g dostarcza około 386 kcal.

Zamienniki cukru.

Na rynku znajdziemy szereg produktów, które w zależności od przeznaczenia, będą lepszym wyborem niż tradycyjny, biały cukier. Oto najpopularniejsze z nich.

  • Stewia (Stevia rebaudiana) – roślina, którą uprawia się w Paragwaju. Możemy spotkać ją w postaci tabletek lub proszku. Niestety wiele osób narzeka na jej specyficzny, gorzki posmak. Słodzik pochodzący ze stewii praktycznie nie ma kalorii. Glikozydy stewiolowe rozkładają się dopiero w jelicie grubym i to tam wówczas uwalnia się glukoza. W końcowym odcinku jelita nie może być już wchłonięta, ale stanowi pożywkę dla bytujących tam bakterii jelitowych. Poza glukozą znajdziemy w niej śladowe ilości witamin z grupy B oraz związki mineralne (magnez, potas, żelazo). Póki co nie ma doniesień, które świadczyłyby o jej złym wpływie na zdrowie. Jest odporna na temperaturę, dlatego z powodzeniem można słodzić nią napary, a nawet używać do pieczenia.
  • Ksylitol – inaczej cukier brzozowy. Do jego niezaprzeczalnych zalet zaliczamy odmienny sposób trawienia. Stopniowy rozkład nie powoduje wzrostu poziomu we krwi. Dodatkowo nie wymaga udziału insuliny w procesie trawienia. Jest dobrą alternatywą dla cukrzyków, osób mających problemy z uzębieniem lub osteoporozą. W 50% wchłania się w jelicie cienkim, a pozostała ilość ulega fermentacji w jelicie grubym. Z uwagi, że należy do grupy polioli, w większej ilości może powodować biegunkę, wzdęcia lub niestrawność. Dostarcza około 200 kcal w 100 g.
  • Erytrytol – bezkaloryczny słodzik należący do grupy polioli (podobnie jak ksylitol). Jego indeks glikemiczny wynosi 0, a słodyczą w 80% odpowiada sacharozie. Ma dobry wpływ na ciśnienie tętnicze krwi. Z tego powodu poleca się go jako zamiennik cukru u chorych na cukrzyce oraz mających problemy z układem sercowo – naczyniowym.
  • Cukier kokosowy – naturalny brązowy kolor, lekko kokosowy posmak i słodkość zbliżona do cukru stołowego. To jego najpopularniejsze cechy. W jego składzie przeważa sacharoza, niewielkie ilości glukozy, związki mineralne, krótkołańcuchowe kwasy tłuszczowe i inulina. W 100 g zawiera około 375 kcal. Ma niski indeks glikemiczny, jednak przeważający udział sacharozy niekoniecznie dopuszcza go, jako zamiennik dla osób chorujących na cukrzycę. Na minus działa także jego cena (około 20 zł/kg).
  • Syrop klonowy – to naturalna substancja, którą otrzymujemy z soku klonowego, po wcześniejszym odparowaniu wody. W 100 g dostarcza około 260 kcal. Niestety zawiera spore zawartości cukru.
  • Syrop z Agawy – podobnie jak wyżej, jest naturalną substancją otrzymywana z kaktusów. Ten również zawiera spore ilości cukru, a zwłaszcza fruktozy, która przez nasz organizm jest bardzo chętnie przyswajana. W 100 g dostarcza około 310 kcal.

Podsumowując, okazuje się, że nie każdy zamiennik cukru będzie dobrym wyborem. Spośród wymienionych zamienników, do najkorzystniejszych można zaliczyć stewię, erytrytol oraz ksylitol. Warto pamiętać, że im mniej cukru dostarczamy do naszego organizmu, tym lepiej dla zdrowia.

Treningi personalne, plany dietetyczne, plany treningowe, prowadzenie online – kontak@trenerpawel.pl

Podobne posty

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *